Ruch a zdrowie
Ruch to zdrowie – to popularne zdanie słyszał chyba każdy i przez wiele osób przyjmowane jest absolutnie bez zastrzeżeń. Tymczasem aby ruch był zdrowy, musi być… zdrowy, a więc prawidłowy, odpowiedni dla naszego organizmu, wsparty czasem na regenerację i adaptację.
Jeśli weźmiemy pod uwagę sport wyczynowy na najwyższym poziomie, musimy zdać sobie sprawę z tego, że zwiększanie możliwości ciała do takiego poziomu żeby np. móc rywalizować na Olimpiadzie, zawsze będzie balansowaniem pomiędzy zdrowiem, a chęcią zwycięstwa. Nawet jeśli najlepsi sportowcy i ich trenerzy planują treningi w taki sposób, aby pozostać w zdrowiu i najlepszej formie przez wiele lat, a nie tylko osiągnąć jednorazowy życiowy rekord, to i tak sport wyczynowy na najwyższym poziomie zawsze będzie okupiony jakimś ryzykiem i poświęceniem.
Jeśli chodzi natomiast o sport/ruch (w tym taniec) na poziomie amatorskim i półprofesjonalnym, to jest on najlepszym sposobem na cieszenie się dobrym zdrowiem przez długie lata, o ile wiemy na co zwracać uwagę na treningu, lub posiadamy trenera, który potrafi się tym za nas zająć. Problem w tym, że o tym czy dany trener potrafi poprowadzić nas tak, aby trzymać nasze ciało z dala od kontuzji dowiadujemy się zwykle dopiero po jakimś czasie i niestety często świadomość ta przychodzi za późno… Znam ten problem z własnego doświadczenia, stąd też powstała mi w głowie idea edukacji na temat ruchu – żebyście nie musieli popełniać podobnych do mnie błędów.
Myśląc o ruchu wiele osób wyobraża sobie po prostu pracę mięśni, podczas gdy w rzeczywistości ruch aktywuje zdecydowanie więcej elementów skomplikowanej układanki jaką jest nasz organizm.
Układ nerwowy.
Pomiędzy ruchem i układem nerwowym istnieje dwustronna zależność. Z jednej strony wszystko co wykonujemy jest efektem działania naszego układu nerwowego, z drugiej strony mózg podlega neuroplastyce (cały czas się zmienia) dlatego też ruch (w tym oddech) jest bardzo dobrym narzędziem do aktywacji różnych partii i funkcji mózgu oraz całego układu nerwowego, a co za tym idzie nadania pożądanego kierunku zmianom w nich zachodzącym.
Wzrok, układ równowagi, propriocepcja (czucie swojego ciała, np ułożenia kończyn bez patrzenia na nie), interocepcja (odbieranie sygnałów z narządów wewnętrznych) i inne czynniki, które musi zinterpretować nasz mózg, aby podjąć akcję – wszystko to bierze udział w tworzeniu ruchu i może być usprawnione odpowiednim treningiem.
Układ krwionośny
Podczas ruchu serce zaczyna szybciej pracować, wzrasta ciśnienie krwi i ilość dostarczanych do tkanek składników, w tym tlenu (piszę o tym dokładniej w artykule o oddechu). Po jakimś okresie odpowiedniego treningu nasze serce zaczyna pracować spokojniej, bo jak każdy mięsień staje się lepiej wytrenowane i bardziej wydajne. Oznacza to, że ruch może znacząco zwiększyć wydolność naszego układu krwionośnego.
Układ limfatyczny
Nie posiadając pompy jaką dla układu krwionośnego stanowi nasze serce, układ limfatyczny jest bardzo zależny od tego czy się ruszamy, czyli (w mocnym uproszczeniu) od skurczu naszych mięśni, które pomagają przepychać limfę dalej. Z kolei od tego jak funkcjonuje nasz układ limfatyczny bardzo mocno zależy nasza odporność i zdrowie.
Układ oddechowy
Aby wykonać wdech potrzebujemy różnicy ciśnień, za którą odpowiada głównie przepona (czyli mięsień) oraz pomocnicze mięśnie wdechowe. Dobrze poprowadzony trening z odpowiednim oddychaniem, lub po prostu ćwiczenia oddechowe mogą wspomóc działanie naszego organizmu na wielu płaszczyznach: biomechanicznej, biochemicznej oraz psychofizjologicznej.
Wykonujemy wiele tysięcy oddechów dziennie, a zadbanie o ich prawidłowość, w połączeniu z odpowiednim treningiem może stać się potężnym narzędziem do tego, aby podnieść nasze możliwości na całkiem nowy poziom.
Układ powięziowo – mięśniowo – szkieletowy
Ruch pozwala na wzmocnienie, przebudowę, uelastycznienie i usprawnienie działania prawie wszystkich naszych tkanek, o ile jest prowadzony w odpowiedni sposób i w odpowiedniej dawce. Pamiętajmy, że lekarstwo od trucizny dzieli często właśnie dawka. Nasze ciało bardzo mocno reaguje na mechaniczne obciążenia jakim je poddajemy i adaptuje się do nich. Jeśli przestajemy się ruszać i cały czas spędzamy w pozycji siedzącej to tracimy mięśnie, tkanki zaczynają się adaptować do ułożenia naszego ciała (część ulega przykurczeniu a część się nieodpowiednio wydłuża), kości stają się słabsze, a budowa powięzi robi się bardziej chaotyczna, co skutkuje tym, że gorzej przenosi obciążenia.
Na szczęście umiejętność adaptacji naszego ciała może działać odwrotnie, a więc na naszą korzyść. Stanie się tak jednak tylko wówczas, gdy zapewnimy mu zdrowy, odpowiedni ruch.
Gospodarka hormonalna
Ruch może wspomóc naszą gospodarkę hormonalną, jednak wpływa na nią tak wiele czynników i tak łatwo ją zaburzyć (zwłaszcza u kobiet) na przykład zbyt mocnym treningiem, że dobrze jest mieć możliwość konsultacji z dobrym dietetykiem i endokrynologiem. Warto się z nimi skonsultować nie tylko wtedy gdy czujemy, że z naszym organizmem dzieje się coś niedobrego, ale również profilaktycznie, np w okresie wzmożonego treningu.
Psychika
Dobrze poprowadzony trening, w dawce odpowiedniej dla danej osoby, pomaga uwolnić tzw. hormony szczęścia i bardzo przyczynia się do zachowania pozytywnego samopoczucia i pozytywnego myślenia. Ma to potem przełożenie na naszą postawę, biomechanikę i w zasadzie całe działanie naszego organizmu.
Ewolucja człowieka, a rozwój cywilizacji
Nasze ciała zostały stworzone do ruchu. Jeszcze wcale nie tak dawno temu człowiek ruszał się o wiele więcej niż teraz, gdy chorobą cywilizacyjną staje się niestety siedzenie. Rano siadamy do śniadania, siedzimy w samochodzie dojeżdżając do pracy, w której większość z nas siedzi przed komputerem. Po pracy włączamy telewizor (lub w lepszej wersji – bierzemy książkę) i nadal siedzimy. Nawet jeśli pójdziemy do kina czy spotkać się z przyjaciółmi, często kończy się to siedzeniem, a potem idziemy spać i wszystko się powtarza. Nasza cywilizacja rozwinęła się bardzo szybko a ewolucja ciała człowieka zdecydowanie za nią nie nadąża.
Jako małe dziecko każdy z nas miał bardzo naturalną potrzebę bycia w ruchu, ale już w wieku kilku lat, od momentu kiedy zaczęliśmy spędzać czas w ławce szkolnej, rozpoczęła się nasza podróż w stronę coraz bardziej siedzącego trybu życia. Jak wspomniałem w punkcie 5 tego artykułu, nasz organizm łatwo przystosowuje się do powierzonych mu zadań, a kiedy tym zadaniem staje się siedzenie, zdolność adaptacji niestety nie działa na naszą korzyść.
Czy możemy sobie pomóc?
Cały proces “psucia się” możemy odwrócić w każdym wieku, chcąc jednak zacząć odpowiedzialnie traktować swoje ciało bardzo ważne będzie żebyśmy wiedzieli JAK się ruszać, żeby cieszyć się zdrowiem przez długie lata. Edukacja jest tutaj podstawą.